fbpx

Co robić aby budzić się wyspanym i pełnym energii każdego dnia?

Cześć ! Dzisiaj chciałbym się z wami podzielić pięcioma “trikami” które pomogły mi w przemianie z wiecznie niewyspanego i walczącego z budzikiem króla kołderki w gościa który wstaje wcześniej niż psy i nie ziewa na dzień dobry.

Jak zapewne wszyscy ale to absolutnie wszyscy wiedzą, 7 godzin snu jest taką bardzo dobrą podstawą dla przebiegu wszystkich procesów regeneracyjnych. Niemniej jednak ilekroć razy zdarzyło wam się spać 9 godzin i budzić się w stanie zombie ? Okazuje się że sama długość snu to nie wszystko, a głównym problemem obecnych czasów jest jego jakość (lub raczej jej brak) oraz okno godzinowe w którym sypiamy. Ponudziłem ? No to do konkretów.

TIP NR 1 – Stała godzina pobudki 

Regularność i powtarzalność to bardzo istotne sprawy dla naszego biologicznego zegara. Procesy które powtarzamy każdego dnia  w pewnym momencie stają się dla naszego ciała i umysłu automatyczne. Nic odkrywczego prawda ? Ten trik nabiera mocy dopiero w połączeniu z kolejnymi dwoma. 

TIP NR 2 – Stała godzina pójścia spać

Wiedząc że chcemy wstawać o 6:00 wiemy od razu że o 23:00 należałoby już spać.
Można zatem spokojnie przyjąć, że o godzinie 22:30 powinniśmy znaleźć się w łóżku i rozpoczynać nasz wieczorny rytuał który ma nas utulić do spanka w max 30 minut.

Trzymanie się tego założenia jest niezwykle ważne z powodów które przedstawiłem wam w punkcie pierwszym. 

TIP NR 3 – Rytuał wyciszający 

Jest to chyba temat o którym mówi się a wręcz trąbi wszędzie i non stop, a jakoś do nikogo specjalnie nie dociera (trochę analogicznie do globalnego ocieplenia :D) 

O czym mowa ? O Telefonie/tablecie/telewizorze – światło niebieskie, wszelkiego rodzaju bodźce to są najwięksi zabójcy waszej jakości snu. I można by tutaj wrzucić stos badań na ten temat, dołożyć książkę lub dwie o chemii naszego mózgu i tego co robi z wami dopamina jak przeskrolujjecie 30 reelsów na insta a potem próbujecie zasnąć ale nie w tym rzecz. Zakładając że o 22:30 wchodzicie do łóżka to o tejże 22:30 wyciszacie WSZYSTKIE urządzenia które grają, świecą i dostarczają bodźców. Niezwykle pomocna przy zasypianiu będzie książka w formie tradycyjnej lub audiobook który zabierze waszą głowę daleko od świata czekających na was jutro zadań oraz świecących zajebistością insta celebrytów. Gwarantuje wam że jeżeli wytrwacie w tym schemacie tydzień to będziecie zasypiać jak dzieci. 

TIP NR 4 – ŁÓŻKO JEST OD SPANIA 

Trzymając się nadal naszego rozkładu jazdy, czyli pobudka o 6:00, spanko o 23:00  a wstęp do spanka o 22:30, bardzo ważnym elementem układanki jest stworzenie zależności czas – miejsce. I tak chcemy, żeby łóżko było dla nas miejscem gdzie się wyciszamy i śpimy. Dlatego też unikajcie za wszelką cenę takich czynności jak oglądanie seriali, scrollowanie SM czy już broń boże pracy z poziomu swojego łóżka. Zatarcie tej granicy powoduje potem, że nie potrafimy o tychże rzeczach przestać myśleć w momencie kiedy chcemy zasnąć – co skutkuje leżeniem w łóżku do 2 i zastanawianiem się co tam jutro do roboty i o ile w przyszłym miesiącu podniosą wam ratę kredytu. Ja wiem, to są super istotne sprawy, ale łóżko nie jest miejscem na ich rozpatrywanie. 

TIP NR 5 – PORANNA DAWKA ŚWIATŁA 

Ostatni ale dość rewolucyjny dla mnie tip wyrwałem od jakiegoś neurobiologa którego nazwiska nie jestem w stanie sobie przypomnieć ale jest banalnie prosty.
Dzwoni budzik, wstajecie, zakładacie jakąś wierzchnią odzież i wychodzicie na pole!
Brzmi absurdalnie co ? No i tak też jest przed kilka pierwszych dni. Faktem jest natomiast, że ekspozycja na światło o natężeniu >20 000 lumenów przez około 5minut oraz dawka tlenu i rześkiego powietrza sprawia że po powrocie do domu nawet jeśli weszlibyście pod swoją wspaniałą kołderkę to nie będzie wam się chciało spać ! Jeśli jest pochmurno to 10 minut załatwi sprawę. Operacja komplikuje się, jeżeli wstajemy jeszcze przed wschodem słońca, wtedy jesteśmy zdani na światło sztuczne, im mocniejsze, tym lepiej. 

Na koniec bardzo ale to bardzo polecam wam dać szansę takiemu “protokołowi” minimum przez tydzień a gwarantuje wam, że nawet jeśli nie odmieni waszego życia tak jak to miało miejsce w moim przypadku to na pewno polepszy jakość waszego snu, a co za tym idzie życia.
Trzymajcie się ciepło i do usłyszenia ! 

Autor artykułu: Trener Adrian Morąg

Call Now Button