Pewnie nie jeden raz słyszałeś/aś o tym, że martwy ciąg jest ćwiczeniem szkodliwym dla pleców. Wynika to z informacji, które są przekazywane od lat i niekoniecznie są prawdziwe. Zatem jak to jest z tym martwym ciągiem? Odpowiedź w poniższym artykule!

Moim zdaniem, mit o szkodliwości martwego ciągu wynika z braku zrozumienia podstawowych zasad biomechaniki i fizjologii człowieka. Kręgosłup do prawidłowego funkcjonowania potrzebuje być obciążany w odpowiedni sposób. Zatem wykonywanie martwego ciągu, który angażuje mięśnie grzbietu, pomaga zachować zdrowie kręgosłupa i wzmocnić go. Dodatkowo, ćwiczenie to angażuje do pracy mięśnie okolicy bioder i ud, które potencjalnie mogą odciążyć kręgosłup i pomóc w prawidłowym jego funkcjonowaniu.

Martwy ciąg sam w sobie nie uszkadza struktur kręgosłupa. Pozwala nam on wzmocnić go i ma działanie prozdrowotne. Warunkiem koniecznym do tego, aby martwy ciąg był bezpieczny jest dobranie odpowiedniej formy ćwiczenia oraz dostosowania obciążenia do aktualnych możliwości osoby ćwiczącej.

Form opisywanego ćwiczenia jest bardzo dużo- od wersji ze sztangą, przez te z hantlami, kończąc na tych z kettlami. W zależności od poziomu zaawansowania wybór odpowiedniej wersji martwego ciągu będzie podstawą. Osoba siedząca za biurkiem większość czasu w ciągu dnia może mieć problemy z mobilnością w okolicach bioder, ale nie oznacza to że nie może ona wykonywać martwego ciągu. Warto zacząć od prostszych wersji, np. martwego ciągu z kettlem i z czasem przejść do trudniejszych odpowiedników.

Jeśli chodzi o dobór obciążenia, co również jest kluczową kwestią, warto rozpocząć od lekkiego ciężaru i popracować nad odpowiednią techniką ruchu. Z czasem, gdy technika i kontrola ruchu będą odpowiednie, można zacząć dokładać obciążenie. Ważne jest stopniowe zwiększanie ciężaru, co pozwoli na adaptacje kręgosłupa do zadawanych mu obciążeń.

Podsumowując- martwy ciąg nie jest ćwiczeniem szkodliwym dla pleców. Warto zwrócić uwagę na technikę, ciężar oraz wersje opisywanego ćwiczenia, które odpowiednio dobrane mogą nie tylko nie zaszkodzić, ale i poprawić zdrowie pleców!

Autor artykułu: Trener Nikodem Bilczewski